ostatnia informacja, jaką udzieliłam było rozstanie się z Sepulturą. można powiedzieć, że stało się to bardzo dawno temu.
teraz jestem najszczęśliwszą osobą na świecie przy boku osobnika, którego można by umownie nazywać WordPress'em. nota bene- poznaliśmy się na koncercie, na którym grał zespół Sepultury. poznaliśmy się, bo on rozmawiał z
jedyną rysą, jest mój układ immunologiczny, który okazał się być nieprzyzwoicie nielogiczny i odmówił mi posłuszeństwa. dlatego też leżę chora i czekam na jutrzejszą wizytę WordPress'a, która na pewno będzie pełna wszelkich walorów terapeutycznych.
poza tym, to jak zawsze: "nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem". jednak blogowanie uzależnia. podobnie jak fajki- "to już ostatnia". i tej wersji się trzymamy.
czekamy też zniecierpliwieni niezmiernie na jakiś koncert Jelonka czy MY-SLO-VITZ.
szukamy też pokoju do wynajęcia na lutowy wyjazd, coby wolne produktywnie spędzić.
życie stało się piękniejsze, podobnie jak kawa smakuje lepiej, gdy jest w niej łyżeczka.
*tides from nebula, rpwl, adele, slipknot, gotthard, whitesnake
Jejku, tak się stęskniłam za Wiś, a tu na przywitanie w nagłówku tytuł mojej ulubionej piosenki Tidesów :) Jejku, skąd w Twoim życiu tylu facetów? :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że dzieje się dobrze, a może stwierdzisz, że jeszcze lepiej, jak Ci napiszę, że Jelonek zawita do Krakowa 26. marca?
Zdrowiej szybko! :)
(jako że nie mogę podpisać się ksywą, ze szczura zrobię się w Marzenę -.-')